Katalog Książek – 18. OFF Watch Docs

Audrey [Odrej] – pół Polka pół Kongijka

Urodziłam się pod koniec lat 80 w Polsce. Byłam jedyną ciemnoskórą na całym podwórku. Potem w klasie, a nawet w całej szkole muzycznej. Od małego ciężko było mi się wmieszać w tłum nosząc afro i futerał na plecach.

Mówię po polsku. Ludzie często pytają, gdzie nauczyłam się tak dobrze języka. Czasem zdarzało się, ze nie chcieli rozmawiać – na sam mój widok krzyczeli, żebym wynosiła się do swojego kraju. Dzieci mówiły w wersji soft: ,,Murzynek Bambo w Afryce mieszka” (Do tej poru mam żal do Tuwima za ten wierszyk).

Ze swojego kraju – Polski – wyniosłam się dopiero na studiach. Niemcy próbując rozpoznać moje pochodzenie po obcym akcencie rzadko wpadają na właściwy trop – mój wygląd ich myli.

Od Kiedy nauczyłam się wymawiać swoje imię z angielskim akcentem czasem zdarza się, ze ludzie od razu je zapamiętują lub potrafią zapisać. Częściej jednak literuję zawczasu.

Szczególnie cieszę się słysząc swojsko brzmiącą wersją swojego imienia: ODREJ Tak nazywa mnie codziennie moja mama – Polka i pochodzący z dalekiej (również dla mnie!) Afryki Tata – oraz moje najserdeczniejsze, polskie przyjaciółki. Często do nich dzwonię z Niemiec. Pracuję tutaj w orkiestrze – jako jedyna ciemnoskóra osoba, jak do tej pory. Jestem książką o tęsknocie za poczuciem przynależności.

Zapraszam do rozmowy 🙂

(Książka dostępna w godz. 15 – 17)

Nadim. Z Damaszku do Krakowa.

Mam na imię Nadim, mieszkam w Krakowie już 10 lat. Studiowałem na Akademii Muzycznej w Krakowie. Jestem altowiolistą, kompozytorem i dyrygentem. Być może zainteresuje Cię moja opowieść o tym jak wyglądały moje pierwsze dni w Polsce? Czy zawsze było kolorowo? Jak kontaktuję się z rodziną, która mieszka w Syrii? Przyjdź, porozmawiajmy 😉

(Książka dostępna w godz. 13 – 15)

Anna. Buddystka.

Buddystka w Polsce i do tego pracuje w korporacji? Niemożliwe?! Przecież buddyści występują w formie uśmiechniętego, ogolonego mnicha w szafranowej szacie w klasztorze lub w pięknej świątyni w Tajlandii.
A tu w katolickim kraju osoba, która doświadcza duchowości bez Boga. Chwila, przecież to oksymoron. Czyżby? A może jednak to możliwe 🙂
Co sprawiło, że zdecydowałam się na szukanie innej ścieżki i zostanie buddystką? Czy egoizm, bo staram się rozwijać kochającą życzliwość w stosunku do samej siebie, czy niepoprawny idealizm, bo próbuję to robić też w stosunku do wszystkich istot czujących? A może pogoń za całkowitą mrzonką? Szczęściem tu i teraz.
Chcesz dowiedzieć się więcej? Przyjdź i zapytaj, zapraszam serdecznie 🙂

(Książka dostępna w godz. 14 – 16)

Tomek. Gej.

Góral z Zakopanego. Z „krwi i kości”, choć nie kultywujący góralskich tradycji.
Mała nowelka o geju, którego orientacja seksualna nie musi być problemem dla religijnej, katolickiej rodziny. Nie musi być też przeszkodą w codziennej pracy z dwustoma chłopakami macho.
Opowiastka o tym, że niesprzyjające otoczenie nie zawsze powoduje lęk przed byciem sobą, a gej jak najbardziej może być organistą kościelnym.
Ale to też krótkie studium nad zawodem, marzeniami i ciągłą nauką rezygnacji z rzeczy, których trzymać się nie warto.
To książka o nieustającym poszukiwaniu, częstym zaskoczeniu, późnym dojrzewaniu do nieuniknionych decyzji i o radości płynącej również z porażek, które okazują się nimi nie być.
To nie jest książka filozoficzna, choć autor myśli czasem stanowczo za dużo.
(Książka dostępna w godz. 16 – 18)

Jarek. Buddysta.

Medytacja, zen, buddyzm – co to takiego? I w jaki sposób może pomóc w życiu?

„Kim jestem?”; „Po co żyję?”; „Czym jest szczęście?”; „Dlaczego cierpię?” – czy zadawałeś/aś sobie kiedyś te pytania?

Czy to prawda – jak twierdził kiedyś pewien znany polski podróżnik – że buddyści modlą się do szatana i czczą demony? W co wierzą? Kim był Budda? Czy to prawda, że buddyzm to „religia bez Boga”?

Czym zajmuje się nauczyciel Dharmy, czyli buddyjski duchowny?

Jak wygląda świat oglądany „buddyjskim okiem”? Jak się żyje na co dzień podążając ścieżką Buddy? I dlaczego ktoś wybiera akurat tę, a nie inną drogę życia?

Jak zacząć praktykę medytacji?

Jeżeli interesują Cię te i podobne pytania, zadaj mi je. Jestem tutaj dla Ciebie.

(Książka dostępna w godz. 12 – 16)

Andrzej. Socjofobik.

Nie jestem jednym z Was, ale wiem co robić, a przynajmniej staram się wiedzieć. To zdanie najlepiej oddaje to co czuję przy osobnikach mojego gatunku.

Wiem co to znaczy czuć się jak zaszczute zwierzę. Założyć rodzinę, czuć, że się umiera…

Pierwszą prawdziwą rozmowę o tym co mam w głowie odbyłem w drugiej połowie życia z psychiatrą, pierwsze i największe radości, jak i rozczarowania czułem wobec osób chorujących psychicznie.

Jestem zmęczony i generalnie rzadko mi się chce, a mam dopiero 32 lata.

(Książka dostępna w godz. 13 – 16)

Gosia. Alkoholiczka.

Nie piję, bo nie chcę. Bez poczucia wstydu, czy straty. Nie piję z nadzieją, że już nigdy pić nie zacznę.

W dwudziestym trzecim roku mojego trzeźwienia serdecznie zapraszam do rozmowy wszystkich zainteresowanych.

(Książka dostępna w godz. 16 – 18)

Justyna. Dorosła osoba z autyzmem.

Nazywam się Justyna, mam 23 lata. Kiedy przyszłam na świat, okazało się, że mam znikome szanse na przeżycie, a jeśli jakimś cudem będę żyć, to będę po prostu jak warzywo. Ale dzisiaj jestem dorosłą, pewną siebie kobietą, mam wybitną znajomość języka angielskiego, a nawet pracuję w firmie turystycznej jako tłumacz. Ciekawa jestem, jak lekarze, którzy przewidywali, że moje życie to będzie tylko „wegetacja” zareagowaliby, gdyby dowiedzieli się, co osiągnęłam w ciągu niecałego ćwierćwiecza od narodzin!

(Książka dostępna w godz. 13 – 15)

Bartek. Osoba z niepełnosprawnością ruchową.

Cześć. Nazywam się Bartek, mieszkam i pracuje samodzielnie w Krakowie. Jestem osobą z niepełnosprawnością i poruszam się przy pomocy aktywnego wózka inwalidzkiego. Z wykształcenia jestem mgr nauk politycznych, jednak obecnie nie pracuje w zawodzie. Znajomość od podszewki środowiska osób niepełnosprawnych oraz rożnego rodzaju sprzętu rehabilitacyjnego wykorzystuje w obecnej pracy. Od ponad roku pracuje jako kierownik wypożyczalni sprzętu rehabilitacyjnego. Działam także w dużym małopolskim stowarzyszeniu osób niepełnosprawnych Klika. Wózek nie przeszkadza mi w samodzielnym i aktywnym życiu. Moją pasją są podróże, historia, muzyka, interesuje się także wydarzeniami sportowymi. Dzięki pomocy przyjaciół z stowarzyszenia Klika miałem przyjemność kibicować na żywo Reprezentacji Polski podczas Mundialu w Rosji 2018 czy Euro 2016.

(Książka dostępna w godz. 12 – 13)

Katarzyna. Rodzic osoby wybudzonej ze śpiączki.

14 lat temu na skutek wypadku komunikacyjnego moja dziesięcioletnia córka doznała rozległego urazu wielonarządowego. Zapadła w śpiączkę, z której wybudziła się dopiero po pół roku. Choć nie udało się jej w pełni powrócić do zdrowia, to lata intensywnej rehabilitacji sprawiły, że Karolina jest dziś radosną, pełną piersią korzystającą z życia dziewczyną.

(Książka dostępna w godz. 12 – 13)

Gosia. Weganka.

Ból jest nieodłącznym elementem życia. Brak osobistej na to zgody niczego nie zmieni w skali makro, jednak jednostkowe decyzje, żeby nie uczestniczyć w zadawaniu go innym, już tak. Tym bardziej, że MOŻNA. Jeśli pomyślisz o tym głębiej zauważysz, że nawet TRZEBA. Zwłaszcza, że TO PROSTE. No przecież ☺️

(Książka dostępna w godz. 14 – 16)

Magda. Rodzimowierczyni.

Społeczno-obyczajowa powieść o odnajdywaniu swoich korzeni. Opowieść o tym, kim są Swaróg, Perun, Mokosz i Weles. Historia tego, jak jeden przedmiot na studiach może przewrócić całe życie do góry nogami. Baśń o szukaniu szczęścia i swojego miejsca na świecie.

Kim tak naprawdę jest rodzimowierca i w co wierzy? Co to znaczy być rodzimokulturowcem? Jak można odnaleźć się w czymś, co już dla wielu z nas już jest zapomniane? Czy w współczesnym świecie jest miejsce dla dawnych wierzeń? Chcesz poznać odpowiedzi na te pytania oraz wiele innych? Zapraszam do rozmowy!

(Książka dostępna w godz. 15 – 18)

Marta. Łemkini.

Nazywam się Marta Watral, mam 29 lat, jestem doktorantką na Wydziale Filologicznym UJ, mieszkam w Warszawie.

Jestem Łemkinią, ale mówię i myślę tak o sobie dopiero od 8 lat. Moją rodzinę (babcie i dziadków z obu stron) wysiedlono w 1947 r. podczas akcji „Wisła” z ich rodzinnych domów na Łemkowynie (w południowo-wschodniej Polsce) na tzw. Ziemie Odzyskane. Dlatego mój dom jest na dolnośląskich nizinach, nie wśród górskich lasów Beskidu Niskiego. Dlatego też o swoim pochodzeniu musiałam się dowiadywać na studiach z książek, bo moi dziadkowie i rodzice woleli nie obarczać mnie traumatycznymi wspomnieniami wysiedleń i mieszkania na obczyźnie. Chcieli, żebym była szczęśliwą Polką, dokładnie taką samą, jak moi koleżanki i koledzy w szkole.

Od 8 lat (wtedy zaczęłam studia na filologii rosyjskiej z językiem rusińsko-łemkowskim na UP w Krakowie) aktywnie działam na rzecz Łemków, co pozwala mi też uczyć się mówić o mojej tożsamości. Teraz już płynie mówię, czytam, piszę w języku łemkowskim, rozprawę doktorską poświęcam literaturze łemkowskiej i wszędzie, gdzie tylko mogę opowiadam o Łemkach. Jestem dumna z tego, że jestem Łemkinią i nigdy nie chcę się tego wstydzić i bać o tym mówić.

(Książka dostępna w godz. 14 – 16)

Sebastian. W obcym ciele.

Urodziłem się jako kobieta, ale nigdy się nią nie czułem. Odkąd pamiętam zawsze było coś nie tak. Ciało kobiety, umysł mężczyzny – życie w takiej sprzeczności to koszmar. Pomimo szczerych chęci i prób dostosowania się czy wyparcia nie byłem w stanie na dłuższą metę normalnie żyć i funkcjonować. Po ponad 25 latach udawania kogoś kim nie jestem w końcu powiedziałem sobie dość i podjąłem decyzję o przeprowadzeniu korekty płci. Pamiętam ten dzień jak dziś, to była jedna z najtrudniejszych decyzji w moim życiu, miałem świadomość tego że cały mój świat zmieni się o 180 stopni i nie byłem pewny jakie to będą zmiany, miałem najczarniejsze myśli i byłem przerażony, jednak pomimo strachu postawiłem wszystko na jedną kartę. Dziś wiem, że była to jedyna słuszna decyzja i jedna z najlepszych w moim życiu. Po 8 latach od rozpoczęcia kuracji hormonalnej wiem, że życie w zgodzie z samym sobą nie może się z niczym równać, jest to doświadczenie porównywalne chyba do wychodzenia z więzienia po całym życiu spędzonym za kratami. To jedna strona medalu, druga jest taka że wbrew moim naiwnym marzeniom szybko okazało się że to nie koniec problemów, a początek-nowych. Nie do końca zdawałem sobie sprawę jak trudny, drogi i długi jest proces korekty płci, jak wiele przeszkód trzeba pokonywać żyjąc w zawieszeniu, formalnie nie istniejąc. Jednak nawet pomimo tego bolesnego zderzenia z rzeczywistością, dziś moja decyzja byłaby bez wahania taka sama jak przed laty.

Jeśli interesuje Cię jak wygląda życie osoby transpłciowej przed i w trakcie korekty, jak odkrywałem własną tożsamość i dojrzewałem do tej decyzji zapraszam do czytania. Nie ma głupich pytań-możesz zapytać o wszystko co chciałbyś/chciałabyś wiedzieć.

(Książka dostępna w godz. 12 – 15)

Kaveh. A Persian Baha’i from New Zealand living in Poland.

A question I’m often asked is that if I’m a New Zealand citizen why do I want to live in Poland, especially in the midst of this global pandemic and knowing that New Zealand has responded to the Covid-19 outbreak in an exemplary way and people can live there normally, with pretty much zero cases of community infection throughout the country. Answer to this question is deeply connected with the purpose of my move from New Zealand, and that has to do with the Baha’i Faith, the universal teachings of which have provided humanity the basis for the advancement of civilization in a way that we will see trust between individuals and institutions, in a way that cannot be defiled by disunity and conflict resulted by partisan politics or any other divisive means, in a way founded on the principles of justice, oneness of humanity, and oneness of religion. How we think greatly shapes who we are. Many, if not all the complex problems we face in society today are greatly caused by the outdated ways of thinking and practices that have shaped ourselves and the world around us. Baha’u’llah, the founder of the Baha’i Faith, brought a new and unifying way of thinking about who we are as humans, the purpose of life, and the world around us. Engaging in meaningful conversation with others about these new teachings is a powerful way of making positive change in ourselves and others. If you’d like to have a conversation about any of these topics join me on Saturday.

(The book is available between 12 – 2 pm)

Lilianna. Bahaitka.

Opowiem Wam o przesłaniu BAHA’I. Niech wasza wizja ogarnie cały świat… – Bahá’u’lláh
Od najdawniejszych czasów Bóg wysyła ludziom Boskich Wychowawców znanych jako Objawiciele Boga, których nauki są podstawą postępu cywilizacji. Ci Objawiciele to Abraham, Kryszna, Zaratustra, Mojżesz, Budda, Jezus i Mahomet. Bahá’u’lláh, najnowszy z Objawicieli tłumaczy, że religie świata pochodzą z tego samego Źródła i są w swej istocie kolejnymi rozdziałami jednej religii od Boga.

Bahaici wierzą, że obecnie największą potrzebą ludzkości jest znalezienie jednoczącej wizji przyszłego społeczeństwa oraz natury i celu życia. Ta wizja zawarta jest w pismach Bahá’u’lláha.

Opowiem Wam, jak to jest być bahaitką w Polsce i uczestniczyć w wysiłkach budowania wspólnoty.

(Książka dostępna w godz. 12 – 14)

Krzysztof. Osoba na wózku.

Czy osoba na wózku, może studiować, pracować na pełny etat nie wychodząc z domu, pragnąć kontaktu z ludźmi, szukać nowych doświadczeń przygód, chodzić na basen, siłownie, a co „najgorsze” będąc facetem bezczelnie… farbować włosy ?!. Tak, może. Mimo masy utrudnień i przeciwności, staram się być pełno(s)prawnym członkiem społeczeństwa, który jednak wszedł, w dorosłe życie, z troskami i planami, które towarzyszą przecież nam wszystkim. Jednak przez swoją „inność” i niedomagania, muszę, częściej niż Ty szukać pomocnej dłoni.

Przyjdź, a opowiem Ci swoją historie.

(Książka dostępna w godz. 12 – 14)

Justyna. Lesbijka.

Czasem ciężko funkcjonować osobie nieheteronormatywnej we współczesnej rzeczywistości, niemniej jest to do zrobienia, a nawet przy odrobinie szczęścia można stopniowo odczarowywać ogólnoprzyjętą heteronormę.
Swoją orientację odkryłam bardzo dawno temu, od wielu lat jestem ujawniona zarówno w rodzinie jak i wśród znajomych. Dodatkowo od pewnego czasu aktywnie włączam się w różnorodne działania na rzecz społeczności LGBT. Czuję się z tym naprawdę świetnie, chociaż bywają momenty, w których rzeczywistość bywa nieco mniej przyjazna.
Niestety, nie zawsze mogę w pełni swobodnie wyrażać ekspresję swojej tożsamości. To takie małe aktorstwo dnia codziennego, które różni się od tego w teatrze – tutaj nikt nie wie, że grasz, chodzi tylko o to aby grać dobrze. Osoby homoseksualne bardzo często muszą wpasowywać się w maskę narzuconą im przez społeczeństwo, a z doświadczenia wiem, że potrafi ona uwierać. Jeśli zechcesz opowiem Ci swoją historię.
Zapraszam : )

(Książka dostępna w godz. 12 – 13)

Kasia. Osoba niewidząca.

Jestem Katarzyna Piotrowska, od urodzenia nie widzę. Jestem tyfloinformatyczką, a moje zainteresowania to: komputery i technologie mobilne, zwiedzanie nowych miejsc, inicjatywy społeczne. Najbardziej lubię czytać literaturę fantastyczno-naukową, także przygodową, podróżniczą, dziennikarską.

Zapraszam do rozmowy!

(Książka dostępna w godz. 15 – 18)

Agnieszka. Rodzic dorosłej osoby z autyzmem.

„Autyzm wprowadza zmysły w błąd” – z czym mierzą się osoby neuronietypowe?

Jak wygląda codzienność rodziny dzielona z osobą z niepełnosprawnością?

Czy macierzyństwo specjalne może być wyzwaniem nie do udźwignięcia?

Moja córka jest 22 letnią, wysokofunkcjonującą kobietą ze spektrum autyzmu.
Jestem jej mamą, jestem również autorką książki „Huśtawka” w której opowiedziałam naszą historię. Stanowię więc swoistą książkę do kwadratu 😉

Jeśli chcesz dowiedzieć się czegoś więcej o życiu z autyzmem w tle – zapraszam, porozmawiajmy.

(Książka dostępna w godz. 12 – 14)

Serhii. Obalając stereotypy

Żyd który nie ma pejsów, Ukrainiec który nie je słoniny, gej który nie widzi tęczy. Każdy z powyższych wyrazów wzbudza antonimiczną reakcję wobec standardowych skojarzeń związanych z każdą z wymienionych grup.
Nie mniej jednak, każda z nich może spokojnie współistnieć w jednym człowieku.
Jestem młodym Żydem z Ukrainy, który na co dzień mieszka w Krakowie i łączy w sobie wielowiekową tradycję żydowską i współczesny tryb życia 21 wieku. Na dodatek do tego jestem „out of the closet” gejem, który nie jest w stanie zobaczyć wszystkich kolorów tęczy przez to że jestem po prostu daltonistą. Mimo tego że jestem w miarę młody, zamieszkałem już przez krótsza lub dłuższą chwilę w 4 krajach łącznie z ojczyzną moich przodków na Bliskim Wschodzie. W każdym z tych krajów bywały różne stereotypy o każdej z wymienionych tożsamości, lecz owe stereotypy jedynie wzmocniły moją własną zbiorową tożsamość. Jak być innym ale zostawać samym sobą pod presją większości? Pogadajmy o tym 🙂

(Książka dostępna w godz. 14 – 18)